Rebelka Jakub
Rocznik 1981, rysowanie komiksów to jego pasja, studiuje na Akademii Multimedialnej w Gdańsku. W wieku 15 lat zdobywa w Łodzi małe Grand Prix (dla twórców do lat 16), rok później powtarza ten wyczyn. W tym samym roku magazyn „AQQ” poświęca jego rysunkom dwie strony. Widać na nich, że młody rysownik ma już swój własny styl, co przecież w wieku 16 lat nie jest wcale takie oczywiste. Już rok później w antologii prac z IX ogólnopolskiego konwentu w 1998 znajduje się jego komiks „Muza”. Narysowany absolutnie wyrobioną, bardzo ciekawą kreską, która nie próbuje nikogo naśladować. I tak już Rebelce zostało. To jeden z tych rysowników, których trudno pomylić z kimś innym wystarczy choćby jeden rzut oka na karykaturalnie zniekształcone postaci, ich wielkie nosy, duże usta i nieproporcjonalne stopy z tym, że on osiągnął to już w wieku 17 lat. Jak sam mówi talent odziedziczył po swoim ojcu, Dominiku Rebelce, artyście malarzu. Na swoim koncie ma udział w wystawach w Polsce, Francji, Chorwacji, Kanadzie. Liczne publikacje m.in. w „AQQ”, „Komiks Forum”, „Czerwonym Karle”, „Antologii polskiego komiksu”. Razem ze Benedyktem Szneiderem stworzył postać Oskara, bohatera będącego czymś na kształt połączenia chłopca z lisem, który na przestrzeni lat i przygód dorastał razem ze swoimi twórcami. Opowieści o Oskarze i jego przyjacielu Rogerze pojawiały się m.in. na łamach „AQQ” i „Areny Komiks”. Za odcinek „Oskar. Twój cień” Rebelka i Szneider zostali nagrodzeni I nagrodą na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Łodzi w roku 2000. Obaj pracowali także z Przemysławem Truścińskim nad komiksem „Dust”. Jednym z bardziej znanych komiksów Rebelki jest „Doktor Bryan”, krótka, mroczna opowieść o lekarzu „leczącym” samobójców. Historię tę rysownik stworzył w dwóch wersjach. Jedną zaprezentował na łódzkim konwencie (wtedy autorką scenariusza była Marta Kurcwald, odpowiedzialna również za scenariusz wspomnianej wyżej „Muzy”), druga ukazała się w albumie (tu Rebelka figuruje zarówno jako rysownik, jak i scenarzysta). Obie warte są uwagi. Wersja konwentowa jest bardziej krwawa, można by powiedzieć splaterowa kadry jeśli nie toną, to przynajmniej ociekają intensywną czerwienią. Wersja albumowa jest natomiast czarno biała, przywołuje skojarzenia z niemieckim ekspresjonizmem filmowym. Przez to nabiera zupełnie innego wymiaru, jej atmosfera jest bardziej ponura, przygnębiająca (choć oczywiście nie pozbawiona czarnego humoru), a doktor Bryan (podobnie jak Caligari czy Mabuse, bohaterowie słynnych niemieckich filmów ekspresjonistycznych) przestaje być figurą tylko makabrycznogroteskową i staje się wręcz postacią tragiczną. Wielbiciele doktora mogą kupić koszulkę z jego podobizną (Doktor Bryan i Świnia) w internetowym sklepie chrum.com. Rebelka mimo perfekcyjnego opanowanie warsztatu rysownika nie stara się olśnić czytelnika techniczną perfekcja swoich prac i wyszukaną kreską. Jego rysunki mają służyć opowiadanej historii, mają jak najlepiej budować jej klimat. I to właśnie robią. Raz tylko zdarzyło się, że plastyczna strona komiksu Rebelki przytłoczyła warstwę literacką. Stał się tak w albumie „Ballada o Edwardzie”, do którego scenariusz napisał Rafał Skarżycki, współtwórca postaci słynnego Jeża Jerzego. Opowieść o tytułowym stolarzu, specjalizującym się w robieniu trumien nie jest ani szczególnie rozbudowana, ani zaskakująca. Odkrywczy nie jest również typowo postmodernistyczny wątek wprowadzenia do komiksu postaci jego scenarzysty. Ot, zabawa z konwencją jakich ostatnimi czasy w popkulturze zatrzęsienie. To co sprawia, że warto ten album mieć, lub choćby go przejrzeć to rysunki Rebelki. Kadry nierzadko zajmujące całe strony, bogactwo szczegółów i smaczków dla uważnych oglądaczy i fantastyczne kolory rekompensują niedostatki scenariusza. Komiksowe nowele Rebelki można również znaleźć w antologii „Manga po polsku” („Shi Ge Chian”) oraz w drugim zbiorze przygód kapitana Żbika rysowanych przez współczesnych komiksiarzy pt. „Wesoły finał” („Kapitan i syn wiatru Eol”). Swoim talentem plastycznym wspiera Rebelka metalową grupę Testimony ze Starogardu Gdańskiego. Ilustruje ich wydawnictwa, a nawet wspólnie ze Szneiderem napisał tekst do utworu „Sigurd”. Na internetowej stronie zespołu można znaleźć dwa komiksy Rebelki. Pierwszy „Pod zbitym Psem” to fragment opowieści fantasy, do której scenariusz napisał Szneider. Rzecz robi tak dobre wrażenie, że marzy mi się pełnowymiarowy album Rebelki będący awanturniczą historią w klimacie „magii i miecza”. Drugi to opisywana wyżej bardziej krwawa wersja „Doktora Bryana” tu zatytułowana „Doktor Bryan Bartley”. Jeszcze jedno: Rebelka nie tylko świetnie rysuje, ale i doskonale tańczy.