Corben Richard
Richard Corben urodził się w Missouri, a wychował w Sunflower, Kansas, zamieszkałym głównie przez rodziny pracowników Sunflower Ordnance Works: fabryki wojskowej produkującej w czasach II wojny światowej m.in. bomby.
Corben rysował komiksy przez całe swoje życie. Jedną z wczesnych prób była seria Trail, o udomowionym psie. Potem tworzył opowieści naśladujące Tarzana i Brothers of the Spear (popularny dodatek do komiksów o Tarzanie – przyp. tłum.). Żywo interesował się animacją, samodzielnie przekształcając bloki papieru we flipbooki.
Uczęszczając do Kansas City Art Institute, zdobywał podstawy rysunku i malarstwa. Nabył tam umiejętności kluczowych dla stworzenia indywidualnego, realistycznego stylu. W tamtym czasie uczelnia nie oferowała kursów animacji, ale korzystając z ośmiomilimetrowej kamery filmowej ojca Corben, jako swój projekty dyplomowy, wyprodukował pięciominutowy film animowany przedstawiający prace Heraklesa.
Po ukończeniu studiów chciał wyruszyć do Nowego Jorku, gdzie miał nadzieję rozpocząć karierę w świecie komiksu i animacji. Był jednak zbyt wstydliwy i skromny, by zdobyć się na tak drastyczny krok. Przez jakiś czas pracował z ojcem na budowie, po czym znalazł pracę rysownika, animatora i operatora kamery w firmie zajmującej się produkcją filmów przemysłowych w Kansas City. W tamtym czasie, mimo swojej nieśmiałości, znalazł dziewczynę, która zgodziła się go poślubić.
Po niemal dziesięciu latach przy filmach przemysłowych Corben czuł się sfrustrowany. Nie dał przecież nawet szansy swojej wymarzonej karierze. Nocami zaczął więc rysować dla wydawców undergroundowych, do rozmaitych zinów, za dnia pracując na etacie. Mniej więcej w tym czasie Warren Publishing zaczął wydawać serie czarno-białych horrorów komiksowych jak „Creepy”, „Eerie”, czy „Vampirella”. Pokrywały się z zainteresowaniami Corbena tak idealnie, że w ciemno narysował kilka opowieści dla „Creepy”, ale żadna z nich nie została zaakceptowana przez redakcję. Marzyciel nie poddawał się jednak. Osobiście spotkał się z Jamesem Warrenem na konwencie science-fiction. W końcu Warren i jego redaktor, Bill Dubay, ugięli się i zaczęli wysyłać Corbenowi scenariusze do zilustrowania. Nareszcie udało mu się włożyć nogę w drzwi i rozpocząć karierę w komiksie. Nawet obarczony obowiązkami związanymi z żoną, córką i kredytem hipotecznym, młody artysta poczuł się na tyle pewnie, że rzucił etat i postanowił poświęcić cały swój czas rysowaniu.
Gdy komiksy amerykańskiego „podziemia” rozprzestrzeniły się na Europę, prośby o przedruki Corbena zaczęły pojawiać się coraz częściej. Jego heros fantasy, Den, powstał dla niezależnego amerykańskiego zina „Grim Wit” (ukazały się tylko dwa numery w 1972 i 1973 r. – przyp. tłum.). Den został potem opublikowany we francuskim magazynie „Metal Hurlant”, a później również w jego amerykańskim odpowiedniku „Heavy Metal”. Niewiele wcześniej Richard i Dona założyli Fantagor Press, małe wydawnictwo mające na celu publikację komiksów Richarda. Niestety biznes nie był w stanie się utrzymać. Następnie Corben zaczął rysować dla amerykańskich wydawców – DC, Marvela, Dark Horse’a i innych.
Corben wierzył, że utrzymanie rysowniczej wprawności wymaga ciągłej praktyki. Przez całą swoją karierę regularnie uczęszczał na lekcje rysunku z modeli. Uważał to zarówno za wyzwanie, jak i wielką przyjemność.
Jego zamiłowanie do animacji nigdy nie wygasło. Popchnęło go do tworzenia animacji cyfrowych, którymi dzielił się na swojej stronie internetowej i Facebooku.
Richard i Dona byli małżeństwem przez pięćdziesiąt pięć lat, do samego końca. Ich córka, Beth, została kolorystką i artystką specjalizującą się w akwareli. Corben poświęcił życie rodzinie i sztuce. Był skromnym, niezwykle życzliwym i dobrym człowiekiem.
Zmarł 2 grudnia 2020 roku.