





Scenariusz: Dariusz Rzontkowski
Rysunki: Jerzy Ozga
Seks, narkotyki i nieśmiertelność.
Sen czy jawa?
Narkotyczne halucynacje, czy rzeczywistość?
Manipulacja czy prawda?
Na te pytania, jakby wzięte wprost z prozy Philipa K. Dicka, muszą odpowiedzieć sobie bohaterowie i czytelnicy drugiego tomu serii „Yorgi” pt. „Ucieczka z planety Vanish”.
W historii polskiego komiksu nie było zbyt wiele pozycji, które mogłyby powalczyć o miano następcy „Funky’ego Kovala”. Oto jednak ukazał się „Yorgi”, komiks który nie tyle dorównuje poprzednikowi, co zostawia go daleko za sobą.
Paweł Deptuch, „Nowa Fantastyka”
Pociąga mnie w „Yorgim” to, czego nie ma było w „Funkym Kovalu”. Świat niby techniczny, ale nie od linijki, rzeczywistość narkotyczna, lecz nie w jednej sekwencji a rozciągnięta na całości. Rzontkowski (współtworzący szalone teksty Mumio) oraz Ozga lekceważą ograniczenia i wymogi, których więziły Polcha, Rodka i mnie.
Maciej Parowski, „Czas Fantastyki”, scenarzysta „Funky’ego Kovala”
Udana, polska fantastyka naukowa – uwodząca rozmachem i szczegółowością wizji.
Tomasz Pstrągowski, Komiksomania